Dlaczego słyszę tupanie sąsiada?

Dlaczego słyszę tupanie sąsiada?

Depositphotos_506106600_L.jpg (1.76 MB)

Uciążliwe dźwięki dobiegające od mieszkającego nad nami sąsiada są częstym problemem w budynkach wielomieszkaniowych. Często mamy wrażenie, że sąsiad wręcz złośliwie zakłada “drewniane chodaki” i tupie nad naszą sypialnią. Problem ten może być jednak generowany nie z samej winy lokatorów mieszkających nad nami, ale wynikać z wadliwej konstrukcji samego budynku lub niewłaściwego wykończenia wspólnej przegrody. 

Istnieje w polskim prawie budowlanym zapis ustanawiający normę stawiającą wymagania w zakresie izolacyjności akustycznej przegród. Norma  PN-B-02151-03:1999 (obecnie zastąpiona przez normę  PN-B-02151-3:2015-10) wynika z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuo­wanie:

“W budynkach, o których mowa w ust. 1, przegrody zewnętrzne i wewnętrzne oraz ich elementy powinny mieć izolacyjność ­akustyczną nie mniejszą od podanej w polskiej normie dotyczącej wymaganej izolacyjności akustycznej przegród w budynkach oraz izolacyjności akustycznej elementów budowlanych, wyznaczonej zgodnie z polskimi normami określającymi metody pomiaru izolacyjności akustycznej elementów budowlanych i izolacyjności akustycznej w budynkach. Wymagania odnoszą się do izolacyjności:
 • ścian zewnętrznych, stropodachów, ścian wewnętrznych, okien w przegrodach zewnętrznych i wewnętrznych oraz drzwi w przegrodach wewnętrznych - od dźwięków powietrznych,
 • stropów i połóg - od dźwięków powietrznych i uderzeniowych,
 • podestów i biegów klatek schodowych w obrębie lokali mieszkalnych - od dźwięków uderzeniowych"

Rozporządzenie wskazuje również konkretne wartości odpowiednich wskaźników akustycznych, których w niniejszym artykule, dla ogólnej przejrzystości tekstu, nie będziemy przywoływać. 

Niestety wykonanie pomiarów świadczących o zgodności (lub jej braku) z ustalonymi w rozporządzeniu normami jest nie tylko kosztowne, ale i często bardzo trudne: wymagałoby współpracy lokatorów po obu stronach przegrody. Otrzymane wyniki nie stanowią również szybkiego sposobu na eliminację problemu. Cóż z tego, że mamy dowód w postaci wyniku certyfikowanego badania akustycznego, skoro nawet udowodnienie deweloperowi popełnionego błędu skutkować miałoby trudnymi do określenia (a często skomplikowanymi technicznie) naprawami w konstrukcji budynku, na jakie nie możemy sobie pozwolić? Jeśli problem występuje w starszym budownictwie, często nie wiadomo nawet kogo pociągnąć do odpowiedzialności.



Czy można więc coś na ten temat poradzić? Przyjrzyjmy się bliżej problemowi.


Izolacyjność akustyczną przegród możemy podzielić na dwie główne grupy ze względu na sposób powstawania dźwięku:

 Depositphotos_409667264_L.jpg (2.08 MB)

• Dźwięki powietrzne

- powstają i przekazywane są w powietrzu (są to głosy rozmów, muzyka, telewizja itp.)

Depositphotos_416481304_L.jpg (1.79 MB)

Dźwięki uderzeniowe

- rodzaj dźwięków materiałowych powstających poprzez pobudzenie do drgań ośrodka stałego i w tym ośrodku się rozprzestrzeniające. Najczęściej chodzić tu będzie o strop, schody, różnego rodzaju podesty (są to dźwięki kroków, upadających i przesuwanych przedmiotów, drgania generowane przez różne urządzenia). Możliwe jest również pobudzenie ośrodka stałego przez dźwięki powietrzne (np. źle ulokowany głośnik niskotonowy).



Dodatkowym problemem jest fakt, że przenikające do nas od sąsiada dźwięki docierają nie tylko powierzchnią samego stropu, ale również zespolonymi z nim ścianami bocznymi. Określa się to mianem bocznego przenoszenia dźwięku. Ilość docierających do nas w ten sposób dźwięków może wynosić nawet kilkadziesiąt procent ich całkowitej wartości.

Spełnienie przez daną przegrodę normy izolacyjności od dźwięków uderzeniowych wymagać będzie więc na tyle dobrej izolacyjności od tego rodzaju dźwięków, aby po uwzględnieniu wpływu bocznego przenoszenia dźwięku, dana przegroda (strop) osiągała wymaganą przez normę izolacyjność akustyczną.

Sprawy nie ułatwia również nasza indywidualna wrażliwość na dźwięki. To, co jednemu wybitnie przeszkadza, inny potraktuje jako usypiający wręcz “szum miejskiej dżungli”. Może się więc okazać, że przeprowadzone pomiary nie wykażą uchybień od strony wykonawcy, a my nadal nie będziemy mogli odpocząć, nękani (w swoim mniemaniu) natarczywymi dźwiękami. 



Jakie więc jest rozwiązanie takiego problemu?

Niestety niełatwe. Dźwięki uderzeniowe najłatwiej jest tłumić w miejscu ich powstawania. To sąsiad z góry powinien więc postarać się o  odpowiednią izolację podłogi: zastosować odpowiednie podkłady, zbudować podłogę “pływającą”, czyli niezwiązaną bezpośrednio z podłożem oraz ścianami bocznymi (zwracając uwagę również na szczegóły, jak np. niepołączone z powierzchnią podłogi listwy wykończeniowe), z zachowaniem odpowiednich dylatacji; ostatecznie rozłożyć chociaż miękkie dywany.

Zobacz również: